37. PKO Wrocław Maraton

Po raz pierwszy nasi wolontariusze pilnowali depozytu w czasie 37. PKO Wrocław Maratonu. Do tej pory byliśmy tylko na nocnych półmaratonach. Praca podobna, ale w dzień wszystko i wszystkich widać :) Organizatorzy maratonu zadbali o naszych wolontariuszy: zapewnili im ciepły posiłek, przekąski, napoje i podarowali im koszulki. Tym razem pracowaliśmy od godz. 7:00 do 16:00. Uczniowie byli zmęczeni, ale zadowoleni.

 

Oto opinie naszych wolontariuszy:

"Akcja bardzo mi się spodobała. Przyjmowaliśmy w depozyt rzeczy osób biorących udział w biegu, a później, po zakończeniu maratonu, wydawaliśmy je. Mimo 9 godzin bycia tam, nie byłam bardzo zmęczona, a cieszyłam się, że mogam pomóc."

"Bardzo mi się podobało. Mogłem pomóc biegaczom, a to miłe uczucie. Dostaliśmy też trąbki i mogliśmy głośno dopingować zawodników."

 

 

Ozzy dla hospicjum

W zeszłym roku zdobyliśmy grant na potrzeby Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska "Formuła Dobra". Część z tych pieniędzy wydaliśmy na spotkanie z alpakami, a resztę przeznaczyliśmy na zorganizowanie pokazu filmu "Ozzy". Chcieliśmy, by dzieci oprócz miłych wspomień, dostały też drobne upominki. 

 

Oto opinie wolontariuszy:

"W sobotę 5 października, odbyła się kolejna wspaniała akcja naszego wolontariatu w Jaszkotlu. Na początku, jeszcze przed rozpoczęciem seansu, przygotowywaliśmy podarunki dla najmłodszych uczestników spotkania. Później wszyscy obecni wolontariusze otrzymali plakietki ze swoim imieniem. Następnie z zaproszonymi gośćmi udaliśmy się na specjalnie przygotowaną dla nas sale kinową. Po przywitaniu wszystkich przybyłych osób, rozpoczął się film. Razem z najmłodszymi uczestnikami oraz ich opiekunami obejrzeliśmy seans pt.,,Ozzy. Następnie wręczyliśmy upominki oraz drobne słodkości. Na koniec zostaliśmy pożegnani wielkimi brawami oraz zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. To była kolejna niesamowita akcja, dla których warto być w wolontariacie."

"Wraz z moją siostrą w sobotni ranek, po raz pierwszy uczestniczyłyśmy w akcji wolontariatu. Mimo że pogoda nie dopisywała, atmosfera była bardzo sympatyczna.Dzieci były bardzo zadowolone i ich uśmiechy sprawiły nam radość. Bardzo nam się podobało i na pewno weźmiemy udział w następnych akcjach."

"Wyjazd do kina był bardzo fajnym pomysłem. Wolontariusze pomogli w dojściu  do właściwej sali kinowej, a następnie oglądaliśmy wszyscy wspólnie film. Po zakończeniu, było miłe pożegnianie przez nasze panie opiekunki i słodki poczęstunek. Myślę, że zarówno dzieciom, jak i ich rodzicom, to wszystko się spodobało."  

"Pomogłem chorym dzieciom i było to miłe uczucie".

 

 

Nakrętki ratują życie

Często wyrzucamy nakrętki do śmieci i nie wiemy, że one mogą pomóc w ratowaniu życia. My zbieramy nakrętki dla Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska "Formuła Dobra".

wrzesień 2019

Informujemy wolontariuszy o całorocznej akcji zbierania zakrętek dla naszego hospicjum. Uczniowie wybierają sobie ulice, na których będą zbierać nakrętki. Wykazują się kreatywnością, by nazbierać ich jak najwięcej.

październik 2019

Wolontariusze przynoszą pierwsze worki nakrętek i zbierają je dalej.

listopad 2019

Mamy już 10 worów nakrętek i zbieramy kolejne.

grudzień 2019

20 worków pełnych nakrętek czeka na transport, a my zbieramy je dalej. Szukamy chętnych rodziców, którzy mogliby zawieźć nakrętki do punktu skupu. Odzywają się do nas 3 osoby. Skorzystamy z ich pomocy.

styczeń 2020

Wolontariusze nadal zbierają nakrętki i przynoszą je do szkoły raz w miesiącu.

luty 2020

Wysyłamy pierwszy transport do punktu skupu. Okazuje się, że zebraliśmy 182 kg. Może to niewielka kwota dla hospicjum, ale zawsze to coś. Zbieramy dalej. Do akcji dołączyli uczniowie z klas młodszych. Na szczególne wyróżnienie zasługują uczniowie z klas: Ib i Ia. Dziękujemy. Miło, że jesteście z nami:)

marzec 2020

Jeszcze przed zamknięciem szkoły wolontariusze przynoszą worki pełne nakrętek. Wszystkie przyjmujemy z największą radością. 

kwiecień - maj 2020

Szkoła nadal zamknięta, ale wolontariusze nie odpuszczają.

czerwiec 2020

W dniu egzaminu ósmoklasistów kilku przyniosło nakrętki. Korzystamy z pomocy chętnych rodziców i w przedostatni dzień szkoły wysyłamy 2 transporty nakrętek. Rodzice zawożą 200 kg nakrętek do punktu skupu. 

W tym roku szkolnym uzbieraliśmy w sumie 382 kg. Dziękujemy wszystkim za ich zaangażowanie.

 

 

Dzień Życzliwości i wolontariusze

Życzliwość to jedna z cech prawdziwego wolontariusza. Nasi uczniowie i absolwenci oddają całe swoje serca w działalność na rzecz osób potrzebujących. Do tej pory najwięcej akcji zorganizowaliśmy dla Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska. Dziś najbardziej zaangażowani dostali życzliwe upominki.

 

Dnia 19.11.2019 Szkolne Koło Wolontariau pojechało do Schroniska dla bezdomych zwierząt w Świdnicy z darami zebranymi w szkole. Podpieczni schorniska otzymali karmę suchą i w puszkach, smakołyki, koce, smycze, obroże, legowiska i inne rzeczy tak potrzebne, by zapewnić opiekę.

ZACHĘCAMY DO WIRTUALNEJ ADOPCJI ZWIERZĄT ZE SCHRONISKA W ŚWIDNICY.

Czym jest Wirtualna Adopcja?

To rozwiązanie dla osób chcących pomóc konkretnemu podopiecznemu placówki (lista psio-kocich uczestników projektu w linku) Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt
w Świdnicy. Stajesz się współodpowiedzialny za zwierzaka, który oczekuje na prawdziwą adopcję, a do tego czasu sprawiasz, by dostał coś dobrego w czasie oczekiwań na dom. Twoje zaangażowanie sprawia, że nasi podopieczni oczekują na adopcję w bardziej komfortowych warunkach i podnosimy ich dobrostan.

http://schroniskoswidnica.pl/index.php/jak-pomoc/adopcja-wirtualna/

Katarzyna Osuch

 

2 dni przed kiermaszem nasi wolontariusze włączyli się do pomocy w jego organizacji. Mogli siedzieć w domach i cieszyć się wolnym czasem, ale tego nie zrobili. Przyszli i pomagali. Nosili pudła z ozdobami, wycinali ceny, wyceniali towar, sprzątali itp.

 

15 grudnia nasi wolontariusze mieli kolejną akcję. Tym razem zachęcali mieszkańców Smolca i okolic do przyjścia na nasz świąteczny kiermasz. Pogoda nam nie sprzyjała. Było zimno i deszczowo, ale nie zniechęciło to naszych wolontariuszek do pracy. Młodsi stażem rozdawali gościom cukierki.

 

Świąteczna zbiórka żywności

Po raz kolejny nasi wolontariusze wzięli udział w zbiórce żywności, która odbywała się w smoleckiej Biedronce. Tym razem byliśmy tam w piątek i sobotę. Chętnych wolontariuszy było więcej niż miejsc i dlatego pierwszeństwo mieli ci, którzy regularnie działają w SKW np.: zbierają nakrętki.

Oto wrażenia naszych wolontariuszy:

"Jako że jestem w wolontariacie pierwszy raz emocje z akcji Świątecznej Zbiórki Żywności były niesamowite. Miałam z tego wielką satysfakcję widząc że uzbierane jedzenie pójdzie na szczytny cel. Chciałabym uczestniczyć w wielu takich akcjach i mam nadzieje że będę."

"Niedawno byłam na akcji zbierania żywności w Smoleckiej Biedronce. Było ciekawie i panowała bardzo miła atmosfera. Większość ludzi było uprzejmych. Jestem pod wrażeniem, ile żywności udało nam się zebrać. Zachęcam do udziału w takich akcjach, ponieważ jest to świetne doświadczenie."

"W piątek 29 listopada została zorganizowana zbiórka żywności w Biedronce. Każdy miał przydzielone zadanie, była nas 7, więc dokonywałyśmy zmian. Jedne z nas stały przy wejściu i rozdawały ulotki, drugie chodziły po sklepie, a trzecie stały przy wyjściu i odbierały produkty zakupione przez osoby wspierające zbiórkę. Jak zawsze, mam pozytywne wrażenia po akcji! Wszystko przebiegało bardzo sprawnie, a dzięki zaangażowanym wolontariuszkom, wszyscy miłe spędzili ten czas!"

"Akcja zbierania żywności w Biedronce w Smolcu bardzo mi się podobała. Wszyscy ludzie byli bardzo mili i z entuzjazmem dowiadywali się o celu wydarzenia. Żadne z zajęć nie było nużące i wykonywałam je z przyjemnością. Również ilość żywności, jaką udało nam się zebrać, była bardzo zadowalająca."

"Według mnie akcja była bardzo pouczającą lekcją, że  nie wszyscy mają takie szczęście jak my i nie mogą zasiąść do wigilijnego stołu 24 grudnia. Dlatego też uważam, że nawet najmniejsza pomoc w postaci takich produktów spożywczych może być nową szansą na spędzenie tego magicznego czasu przy ciepłym posiłku."

 

 

Zbiórka dla Kacperka

Nasi wolontariusze błyskawicznie zareagowali na informację o chorym Kacperku. W czasie przerw stali przy automatach i zachęcali do wrzucenia pieniędzy do puszki. Wykorzystali hasło ułożone przez uczniów klasy IIId: "Wrzuć 2 zł do pojemnika zamiast na batonika". Akcja trwała 3 dni.

 

Oto wrażenia naszych najaktywniejszych wolontariuszy:

"Jestem bardzo zadowolona, że mogłam działać przez 2 lata w Szkolnym Kole Wolontariatu. Była to dla mnie niesamowita przygoda i nowe doświadczenie w życiu. Cieszę się, że takie coś istnieje w naszej szkole i mogę brać w tym udział nie dla punktów, lecz dla uśmiechu i wdzięczności innych ludzi oraz wspaniałych chwil. Bardzo miło wspominam akcje Alpaki, która była pod koniec ubiegłego roku szkolnego. Również miło wspominam wszystkie imprezy sportowe. Mimo bolących nóg i zmęczenia odczuwało się ogromną radość. Jeśli chodzi o pomaganie w przyszłym roku to jestem jak najbardziej chętna. Chciałam podziękować za te dwa lata w SKW. Mam bardzo dużo miłych wspomnień i nie wiedziałam, że cała działalność w SKW sprawi mi tyle radości. Cieszę się, że w mojej szkole istnieje takie coś i każdy chętny uczeń może pomóc potrzebującym. Będę bardzo miło wspominać te 2 lata."

"Według mnie, dołączenie do SKW było jedną z lepszych decyzji. W szkolnym wolontariacie dobrze się dogadywaliśmy i zawsze mogliśmy liczyć na wzajemne wsparcie - nawet jeżeli wszyscy byliśmy z innych klas. Do wolontariatu uczęszczali uczniowie zarówno z młodszych, jak i starszych klas, a także na niektórych akcjach pojawiali się absolwenci. Niewątpliwą zaletą była nasza współpraca i umiejętność pracy w grupie, dlatego każda akcja przebiegała sprawnie. Zupełnie nie żałuje, że uczestniczyłam w akcjach, które odbywały się w moim wolnym czasie. Nie określam tych akcji jako marnowanie czasu, wręcz przeciwnie. W wolontariacie chodziło o pomoc innym, niezależnie od tego, jaki był dzień tygodnia. Uważam, że wszystkie akcje były interesujące, jednak 3 akcje, które zapadną mi na długo w pamięci to - Bieg Firmowy, Nocny Wrocławski Półmaraton, a także dzień z alpakami. Przy tych akcjach wykonywaliśmy różne zadania, dla przykładu, podczas Biegu Firmowego część rozdawała medale, część podawała wodę bądź batony. W trakcie trwania Półmaratonu pilnowaliśmy depozytu biegaczy, każdy miał przydzielony swój sektor z numerem, a na jednym stanowisku było od 2 do 4 osób. Wtedy także mieliśmy okazję poznać sympatyczne absolwentki wolontariatu, które z własnej woli, nie uczęszczając już do naszej szkoły, pojawiły się, żeby nam pomóc. Pokazuje to, że praca w SKW zostaje w pamięci wolontariusza na długi czas i większość dalej będzie chętnie pomagała.

Dlatego zachęcam wszystkich do pracy w wolontariacie, a nie pożałujecie swojego wyboru!"